Kliknij tutaj --> 🎆 chciałabym zajść w ciążę
pozycję tylną kolankowo-łokciową („na pieska”) – kobieta klęczy oparta ramionami o podłoże i pochyla się do przodu, zaś mężczyzna klęczy za nią. W tej pozycji nasienie po wytrysku zbiera się w opadającej ku dołowi pochwie, blisko szyjki macicy. Dzięki temu kobieta może szybciej zajść w ciążę. Sprawdź także
Pytanie nadesłane do redakcji. Witam, od ponad 3 lat biorę tabletki antykoncepcyjne (Regulon), w tym roku chciałabym zajść w ciążę. Czy powinnam wcześniej odstawić tabletki, zrobić dłuższą przerwę i dopiero potem starać się o dziecko, czy od razu po odstawieniu tabletek (bez przerwy) można próbować.
miesiączka — okres, w którym szansa na zajście w ciążę jest znikoma, okres względnej niepłodności — kiedy nowy pęcherzyk dopiero dojrzewa, dni niepłodne — gdy można współżyć bez ryzyka zajścia w ciążę. Średnia długość cyklu to 28 dni i dni płodne wypadają niemal dokładnie w jego połowie. Przyjrzyjmy się zatem
To kolejny mit, bo w ciążę można zajść w różnych pozycjach. Im zaś bardziej urozmaicone będzie Wasze życie erotyczne, tym będziecie mieli większą ochotę na kolejne zbliżenia. Jeśli Ty i Twój partner chcecie zostać rodzicami, ale od kilku miesięcy Wam nie wychodzi, nie czekajcie z pójściem do specjalisty .
Ich zdaniem idealny odstęp wynosi 12 do 18 miesięcy. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca natomiast, by od porodu do zajścia w ciążę minęło więcej czasu: od 18 do 24 miesięcy. Kolejna ciąża po cesarce? Tu eksperci radzą, by po urodzeniu dziecka przez cesarskie cięcie nie spieszyć się z planami powiększenia rodziny.
Site De Rencontre Avec Deux I. Witam! Elektrukoagulacja (tzw. wypalanie) to najczęściej stosowany zabieg usuwania nadżerki szyjki macicy. Często odstępuje się od niego w przypadku kobiet, które jeszcze nie mają dzieci, ponieważ w związku z powstałą blizną istnieje ryzyko problemów z rozwieraniem się szyjki macicy w trakcie porodu. Jeśli nadżerka jest duża, rozważa się w tych przypadkach zabieg krioterapii (wymrażanie za pomocą ciekłego azotu). Przed podjęciem decyzji powinna Pani mieć wykonane badanie cytologiczne i postawione rozpoznanie rodzaju nadżerki. Najczęściej występuje nadżerka rzekoma, wynikająca ze zmian hormonalnych (duże stężenie estrogenów), zwykle ustępująca samoistnie, nie wymagająca leczenia. Tego typu nadżerka nie powinna stwarzać problemów z zajściem w ciążę ani wywoływać jakichkolwiek powikłań w jej przebiegu. Drugim typem jest nadżerka prawdziwa. Jest ona wynikiem np. urazu mechanicznego lub infekcji, której cechy widoczne będą w badaniu cytologicznym i którą należy wyleczyć. Konieczne jest w takim przypadku także wykluczenie raka szyjki macicy (również przy pomocy badania cytologicznego). Decyzję co do ewentualnego leczenia musi Pani podjąć razem ze swoim lekarzem, który badał Panią i jest świadom, z jakiego rodzaju patologią mamy do czynienia. Pozdrawiam serdecznie!
zapytał(a) o 21:48 Czy chciałabyś zajść w ciążę i zostać matką? Czy należysz do tych dziewczyn, które widzą w ciąży, naturalnym porodzie i macierzyńśtwie coś magicznego, niezwykłego, czego nie mogą się doczekać? Jeśli tak, kiedy po raz pierwszy obudziła się w tobie ta chęć? Jeśli nie, czy myślisz, że kiedyś zmienisz zdanie? Odpowiedzi Nie. Nie kręci mnie uprawianie seksu, ciąża, poród oraz sam fakt posiadania dziecka. 4 razy na nie, że kiedykolwiek zmienię zdanie, bo póki co mam 24 lata i z roku na rok jestem coraz bardziej pewna, że nie chcę posiadać potomstwa. EKSPERTSALIGIA odpowiedział(a) o 22:01 Z jednej strony bardzo bym chciała doświadczyć ciąży (nawet teraz), ale żal mi tego potencjalnego małego człowieka, który się będzie musiał męczyć na tym świecie. Nie magicznego, a strasznego, obrzydliwego. Wychowywanie mnie przeraża, bo chcąc nie chcąc dziecko do pewnego wieku bezkrytycznie przyjmuje wzorce z otoczenia, a boję się myśleć, co by było gdyby moje przyjmował. Poza tym do ciąży trzeba mieć odpowiedzialnego partnera, a taki mi się nie trafił. Może gdyby się trafił, to moje zdanie byłoby inne. EKSPERTGranna. odpowiedział(a) o 08:01 Ja mam dziecko i bardzo się z tego cieszę. Nie zamieniłabym ciąży i teraz bycia matką na nic innego. To doświadczenie dało mi wiele do myślenia i uważam osobiście, że życie bez dzieci jest smutne. Nie uważam też, że byłam egoistką rodząc córkę - to było raczej poniesienie odpowiedzialności za swoje czyny i wcześniej czy później i tak bym tę ciążę którzy uważają, że dziecko jest tylko po to aby potem przejąć majątek i aby podać szklankę wody na starość - powodzenia życzę. Nie chcę zajść w ciążę, bo:1. Mam naturalną skłonność do tycia, więc pewnie przytyłabym i nie mogłabym tego zrzucić, a już mam i tak zaniżoną samoocenę2. Boję się bólu porodu3. Nie mam ochoty mieć potem pochwy jak studnia, już i tak mój mąż nie chce ze mną uprawiać seksu4. Nawet miesiączki mam bolesne, a co dopiero 9 miesięcy ciąży5. Ogólnie cały ten proces rośnięcia w tobie jakiejś obcej istoty i wyjścia z ciała wydaje mi się przerażającyNie chcę mieć dzieci, bo:1. Mam genetyczne skłonności do depresji, moje życie to piekło i nie chciałabym skazywać kolejnej istoty na to samo2. Nie wyobrażam sobie, żeby jakaś obca istota miała się wtrącić pomiędzy mnie a mojego męża3. Ledwo sobie radzę z wychowywaniem siebie, a mam 27 lat, więc wątpię, by to się kiedykolwiek zmieniło. Na pewno nie umiałabym też wychować małego człowieka4. Niemowlaki są dla mnie obrzydliwe, wstrętne i mega głośne5. Nie mam ochoty zmieniać pieluch i myć dup6. Uważam, że można pozostawić po sobie inne dziedzictwo, niż potomstwo7. Jak słyszę historie o tym, jak dzieci traktują swoich rodziców (i przyznaję, że ja też kiedyś nieciekawe traktowałam swoją matkę) to nie mam ochoty się na to narażać8. Dla mnie idealna rodzina to ja i mąż blocked odpowiedział(a) o 02:01 Chciałabym, ale nie zrobię tego z powodów światopoglądowych, nie chcę tworzyć nowego istnienia dla własnej przyjemności. blocked odpowiedział(a) o 17:15 Nie. W ogóle nie kręci mnie wizja uprawiania seksu z facetem, ciąży, porodu, aż w końcu dość, że aby mieć dziecko, musiałabym iść z facetem do łóżka, a tego nie zrobię za żadne skarby świata, to potem musiałabym znosić ból przy porodzie, moje ciało stałoby się dużo mniej atrakcyjne (sądzę, że dość ciężko jest wrócić do dawnej formy, a ciało i tak później nie jest w 100% takie same jak przed porodem), a później po tym wszystkim musiałabym do końca edukacji dzieciaka bulić na niego gruby hajs. W dodatku małe dziecko ciągle ryczy, kilkuletnie marudzi, nastoletnie odpieprza jakieś głupie akcje... I tak do myślę, że kiedyś zmienię zdanie? Nie. Nie czuję tego i kiedy pomyślę o porodzie, ciąży czy sposobie zapładniania, to aż mi się jedzenie mieć w przyszłości kochającą dziewczynę, z którą byśmy podróżowały, mieszkały razem... Dziecko jest zbędne. Nie widzę powodów, żeby je mieć. Nie. Na myśl o ciąży i porodzie robi mi się słabo, a poza tym nie lubię dzieci, więc nie, nie zmienię zdania. Guenon odpowiedział(a) o 17:24 Być może, ale nie wiem, dlaczego miałabym widzieć w ciąży, naturalnym porodzie i macierzyństwie coś magicznego. Rozważam taką ewentualność, odkąd weszłam w tzw. poważny związek i mój partner chce mieć kiedyś dzieci. Ja się zastanawiam. Wolałabym dziecko adoptować, niż urodzićSzczerze mówiąc, ostatnio do mnie doszło, że bardziej, niż przed samym wychowywaniem dzieci wzdragam się przed społecznymi wymaganiami co do tego. Bo spróbuj powiedzieć w szpitalu, że nie będziesz karmić piersią, więc prosisz o hormony na przyblokowanie laktacji i w ogóle to wracasz do pracy, a dzieckiem zajmie się mąż albo oboje po równo. Nie dość, że wszyscy lepiej wiedzą, jak masz wychowywać i dbać o swoje dziecko, to jeszcze nagle cały świat zapomina o tobie, o tym, że ty też jesteś człowiekiem i masz prawo się dobrze czuć. Macierzyństwo nigdy nie powinno być męczeństwem i poświęceniem. Laura779 odpowiedział(a) o 16:22 Nie, wręcz przeciwnie. Uważam macierzyństwo za coś poniekąd okrutnego dla kobiety, ale to oczywiście tylko moje zdanie, nie gardzę matkami. Dla mnie to straszne poświęcać swoje ciało, zdrowie i resztki sił, po to, by później mieć jeszcze większe problemy, bo nie oszukujmy się, wychować dziecko to kawał roboty. blocked odpowiedział(a) o 18:46 Mam czternaście lat, ale bardzo chciałabym mieć dziecko kiedyś w przyszłości. Posiadanie dziecka jest czymś przepięknym - wychowywanie, patrzenie jak dorasta. To piękne toszczyć się o kogoś i kochać ponad życie. Szczerze nie wiem... Kiedyś chciałabym, ale na pewno nie teraz, mam 22 lata, nie wyobrażam sobie mieć teraz dziecka, mam fobię społeczną i to bardzo silną i nie poradziłabym sobie z ciążą, porodem, potem po urodzeniu dziecka zajmować się nim, do tego potrzeba ogromnej przebojowości, obrotności i odwagi. Ja tego nie mam... Poza tym nie wiem czy kiedykolwiek wyjdę z tej okropnej fobii społecznej, chłopaka mam ale nie jestem z nim w pełni szczęśliwa... Niby kocha, ale nie czuję tego, on tylko kocha i jest taki kochający w słowach... Z oświadczynami tak samo, niby miał teraz, niby w tym roku, itd., itd., ściemnia... Poza tym jestem panikarą i strasznie boję się ciąży (mdłości i wymiotów - mam emetofobię) i porodu, bólu porodowego i ogólnie całego porodu... Ostatnia sprawa to to, że chciałabym urodzić dziewczynkę, nie chłopca...Podsumowując: chciałabym, ale za kilka lat, jak dojrzeję, dorosnę i zmieni się moje życie na lepsze (mam nadzieję)...Pozdrawiam Tak. Chciałabym mieć dzieci, ale tylko w tedy kiedy będę miała odpowiedzialnego męża i dobrą sytuację materialną. Niestety boję się bólu podczas porodu, ale myślę, że kiedyś do tego dojrzeje, bo póki co jestem na to jeszcze za młoda. Chciałabym zostać matką (raz)*, dlatego że lubię dzieci i lubię przyczyniać się do ich dobrego wychowania. Poza tym, owszem, uważam, że jest coś niesamowitego w tym, że na świat może przyjść osoba będąca (mówiąc kolokwialnie) połączeniem mojego partnera i mnie. To całkiem fajne i całkiem interesujące. Zresztą, matką chciałam być chyba od zawsze. Jestem osobą, która niestety żyje od celu do celu i zawsze wydawało mi się, że jak już będę miała partnera (gimnazjalny cel numer jeden!), spełnię się zawodowo, to moje życie straci trochę na wartości, że nie będę już miała do czego dążyć, nic nie będzie mi sprawiało radości. Zresztą, wiem, jaka relacja łączy moją mamę (mamę dlatego, że tata dużo pracował i robił jakieś podyplomówki, gdy byłam dzieckiem, tak że poświęcał mi znacznie mniej czasu niż mama, która wówczas tylko pracowała, a fundamenty relacji rodzic-dziecko budowane są zwykle w najmłodszych latach dziecka – nie dlatego, że magiczny okres ciąży albo dlatego, że jestem kobietą) i mnie i uważam, że to supersprawa, i że warto zobaczyć, jak to wygląda od drugiej z całą pewnością nie mam zamiaru rodzić naturalnie. Przy wyrywaniu ósemek mdlałam, tak że tego... Może i jest w tym coś magicznego, ale nie mam zamiaru się męczyć, skoro nie muszę. Uważam, że w okresie ciąży oraz połogu komfort kobiety jest najważniejszy, bo szczęśliwa mama (i tata) = szczęśliwe dziecko.*Raz (ewentualnie dwa, ale w dużym odstępie czasowym), bo:- nie sądzę, że będę zarabiać tyle, żeby zapewnić więcej niż jednemu dziecku odpowiednio wysoki komfort życia;- chcę poświęcić moim dzieciom (czyt. dziecku) tak dużo czasu, jak to możliwe, a uważam, że im mamy więcej dzieci, tym mniej o nich wiemy;- sama jestem jedynaczką i bardzo dobrze się z tym czuję;- jestem raczej typem naukowczyni, nie Matki Polki, w związku z czym codzienne obowiązki sprawiają mi czasami więcej problemów niż innym to: podziwiam osoby, którym udało się WYCHOWAĆ (nie: odchować) większą liczbę dzieci, ponadto znam dużo osób z rodzin wielodzietnych, które są świetnie wychowane. Znam jednak również wiele przypadków, gdzie rodzice byli w bardzo kiepskiej sytuacji materialnej, a co roku pozwalali sobie na nowego potomka – tego nie popieram. Nie i na pewno w najbliższym czasie nie zmienię swojego nie marzyłam o tym aby mieć dzieci, sam fakt bycia w ciąży mnie przeraża. Może jeszcze do tego nie dojrzałam, jednak na obecny moment nawet o tym nie myślę. Gᴏnа. odpowiedział(a) o 21:54 Chce zostać matką, ale nie chcę być w ciąży. blocked odpowiedział(a) o 21:49 boje sie ciazy porodu i malej dziatwy EKSPERTkarola2672 odpowiedział(a) o 19:45 blocked odpowiedział(a) o 20:45 Nie nie chce i zdania nie zmienię. Ból związany z porodem i bycie potem zużytą ścierką nie jest DLA MNIE kuszące. Bezpłodnośc byłaby mi na rękę. Nie lubię dzieci, nie czuje jakiejkolwiek potrzeby posiadania dziecka ani założenia rodziny. Myśl bycia w ciąży budzi u mnie odrazę i niechęć. blocked odpowiedział(a) o 21:50 Tak,chcialabym miec drugie dziecko. blocked odpowiedział(a) o 21:52 nie, HESTEM nieodpowiednia osoba Unse ♥ odpowiedział(a) o 21:54 Nie boje się porodu, małych dzieci.. Przeraża mnie obowiązek, dzieci w wieku 4-17 lat i tak dalej... Nie mam chęci zajścia w ciąże, bo jestem homo więc to tak jakby nawet nie realne. Slimee odpowiedział(a) o 21:58 Kiedyś tak, ale jeszcze nie teraz. Kiedyś pewnie będę chciała. Teraz nie Póki co mam 15 lat i jestem zdecydowanie za młoda na bycie matką ale w przyszłości bardzo chciałabym mieć dzieci Ja bym się podpisała pod wieloma punktami Alohasuitup, po za tym mam prawie 29lat i od 15tu albo 16tu wiem że nie chcę mieć dzieci, zresztą sama z sobą nie do końca radzę, nigdy nie pracowałam bo choruję i może to mi wyjdzie jakoś żeby pracować ale póki co jak miałabym tego bachora utrzymać, po za tym mam problemy ze sobą i swoja osobowością takiego typu osoby sa ostatnimi jakkie powinny się ddeycdowac na dzieci bo dziekco przejęłoby po mnie jakieś dysfunkcyjne zachowania, ciążą- już ważę prawie 90kg nie chcę ważyć ze 120, poród- obryzdlistwo i w ogóle tego bóolu wolę nie wyobrażać, w ogóle nie umiem w małe dzieci i dla mnie słodcy są np moi męscy koledzy a nie małe dzieci, jestem niedojrzała jak na swój wiek i nie widze powodu dla którego m iałabym mieć dziecko, co prawda zamierzam pracować nad samorozwojem ale i tak nigdy nie będę chciała mieć dzieci a kto wie- zanim osiągnę stan idealny osobowości z pomoca psychologa może minie 10lat i imo trochę stara będę na dzieci nawet jakz achcę Dianxia odpowiedział(a) o 10:38 Widzę u siebie potencjał na zostanie matką w przyszłości... ale najwyżej przez adopcję!Może kiedyś mi się coś przestawi w głowie, ale obecnie? Obecnie to dzieci mojego rodzeństwa mi wystarczają Autumnus odpowiedział(a) o 12:39 Kiedyś chciałam mieć dzieci, ale mi się odmieniło. I wątpliwe, by odmieniło się z instynktu macierzyńskiego nie posiadłam nigdy. blocked odpowiedział(a) o 14:30 Nie i wątpię, że kiedyś się to zmieni kooniiuk odpowiedział(a) o 15:06 Jestem chłopakiem i nie chcę mieć dzieci a będąc kobietą też nie chciałbym zajść w ciąże rodzić dziecka i potem je wychowywać Nie, nie, nie. Obrzydliwe to dla mnie, nie chcę nigdy dziecka mieć. Sonia8 odpowiedział(a) o 17:19 ja gdy mialam 10 lat mowilam ze nigdy nie chce dzieci teaz mam 17 i ndal nie zmienilam zdania chyba ze mogla bym je miec z takim jednym aktorem to wtedy tak ja nigdy nie lubilam dzieci ale teraz to sie zmienilo chce dzieci ale nie swoje tylko adopcyjne odpowiedział(a) o 18:22 blocked odpowiedział(a) o 19:04 Jeśli mówimy o zajście w ciąże za kilka/kilkanaście lat to tak, chciałabym zostać matką. Gabi-09 odpowiedział(a) o 21:07 Teraz nie ale za jakieś 10 lat jak ogarnę się życiowo i zawodowo to pewnie tak xdA no i jaszcze jakiś narzeczony by się przydał, ewentualnie chłopak xd blocked odpowiedział(a) o 22:05 Tak chciałabym zajść w ciążę i zostać matką Ta chęć obudziła sie we mnie od dawna Jakbym był kobietą, nie chciałbym być matką jedynie ze względów zdrowotnych. Wszystko inne przemawiałoby za. A jako mężczyznę o wiele bardziej podnieca mnie myśl, że miałbym być ojcem, dzielić się obowiązkami domowymi, spędzać czas z rodziną... niż o rozwoju kariery zawodowej, co mi w życiu kompletnie nie wychodzi, w przeciwieństwie do dzielenia się z innymi uczuciami i emocjami. daryl16 odpowiedział(a) o 22:59 Za parę lat pewnie będę chciała być matką Nie chciałbym zostać matką, a przynajmniej nie teraz gdy mam 15 lat lmaoMozliwe, że zmienię zdanie Uważasz, że ktoś się myli? lub
Juz. M jak mama, numer 2 kwiecień 2007. strona 9. Autora brak. Ale jest naczelna.... Odpowiedz awangarda w stylu retro napisał(a):Maura napisał(a):te ciąże rozpoczete latem miały najnizsze ryzyko przedwczesnego poronienia. pozwolisz, ze wysmieje te teorie. Alez prosze cie bardzo. Moge ci jeszcze podac zrodło, zebys mogla wysmiac bardziej personalnie. Odpowiedz Maura napisał(a):te ciąże rozpoczete latem miały najnizsze ryzyko przedwczesnego poronienia. pozwolisz, ze wysmieje te teorie. Odpowiedz krecik napisał(a):nie chciałabym urodzić dziecka w w miesiącach zimowych bo ta przygnębiająca pogoda i krótki dzień bardzo źle na mnie wpływają. co jesień mam podły nastrój do tego stopnia że kończy się to depresją i tabletkami (niestety). gdyby do tego doszło jeszcze niewyspanie i zmęczenie spowodowane nowymi obowiązkami boję sie ze mogłabym sobie nie poradzic a karmiąc nie mogłabym zazywac leków. dlatego ja starania o potomka rozpocznę w czerwcu. jesli uda sie za pierwszym razem dziecko urodzi sie na przelomie marca i kwietnia i to byłby wariant optymalny. cała wiosna i lato przed młoda mamą. lol Mam dokładnie ten sam problem. Typ depresyjny, odpowiednie tablety zawsze w szafce "jakby-co". Dlatego chcemy zacząć starania maj - czerwiec 08, choć to nie jest nijak miarodajne, bo nie jest powiedziane że będziemy tymi szczęśliwcami, którymi od razu się uda. (Oby, oby... :D ) Odpowiedz Racja. Mnie utkneło w pamieci tylko tyle, ze te ciąże rozpoczete latem miały najnizsze ryzyko przedwczesnego poronienia. Odpowiedz Maura napisał(a):A ja czytałam, ze najlepsze miesiace na zajscie w ciąze to te letnie. Wakacyjne, czesto organizm wypoczety po urlopie, duzo słonca, witaminy... Najłatwiej wtedy zajść w ciaze - to fakt, tez o tym czytałam. Ale to nie musi się pokrywac z miesiącami najbardziej korzystnymi dla urodzenia dziecka ;) Odpowiedz A ja czytałam, ze najlepsze miesiace na zajscie w ciąze to te letnie. Wakacyjne, czesto organizm wypoczety po urlopie, duzo słonca, witaminy... Odpowiedz Czytałam gdzies wyniki badań, że najzdrowsze dzieci rodza sie późna jesienią, wczeną zimą, bo ich mamy najzdrowiej się żywiły latem- jesienią (dużo świezych warzyw, owoców itp). Ja rodziłam w marcu i tez polecam. W zimę chyba łatwiej ostatnie miesiące ciazy przechodzić ( nie ma upałów) A potem szybko robi się ciepło i mozna z dzieckiem na dworzu cały czas siedzieć, gdzie z punktu widzenia niemowlaka jest o wieeele ciekawiej niz w domu. Starsze dziecko chyba łatwiej czyms zając w długie zimowe wieczory... ;) Odpowiedz chciałam zajśc w ciążę we wrześniu lub październiku bo marzyło mi się majowo/czerwcowe maleństwo udało się w kwietniu więc urodzę w grudniu i też jestem mega szczęśliwa bo już za chwilkę maleństwo be dzie z nami Odpowiedz Ja zawsze chciałam mieć wiosennego bajtla (sama jestem wiosenna :D ), ale życie nie uwzględniło moich planów Teraz jestem na etapie, że wszytsko jedno aby sie tylko udało (dzieci rodzą sie cały rok i jakoś żyją :) ) i było zdrowe :prayer: Kiedyś myślałam, ze bliźniaki to koszmar, a teraz bliźniaki są jak najbardziej mile widziane. Ja tak bardzo chce byc mamą, że jeżeli kiedyś się uda bede najszczęsliwsza pod słońcem bez względu na porę roku :D Odpowiedz Mi wszystko jedno byle się udało i dzidzia była zdrowa :) Odpowiedz ja specjalnie nie wybierałam, ale polecam zaciązyć w okolicach lipca, sierpnia, dzidzia jest wiosenna, mozna chodzic na długie spacery ,a zaawansowana ciąża jest na przełomie zimy i wiosny więc nie za bardzo dokuczliwa. Odpowiedz Pozwolicie ze przylacze sie do dyskusji :) Niezaleznie od tego czy to bedzie zima (grube ubrania, choroby itp) czy lato (upaly itp), to ja slyszalam ze dla osob majacych alergie (a takich jest coraz wiecej) najlepiej jest poczac dziecko na poczatku jesieni... Nie mozna brac zadnych lekarstw przeciez (oprocz homeopatycznych, ale na przyklad na alergie skorna nie ma chyba nic:( ). Zima nic nie kwitnie, a potem znow jest wprawdzie wiosna, ale jakos chyba moznaby ta koncowke ciazy zniesc. Zakladajac ze w ciaze sie zajdzie na poczatku wrzesnia, to dziecko urodzi sie w maju :). Czyli wychodzi na to ze jednak ciaza zimą... Moze wlasnie sprobujemy jesienia tego roku Odpowiedz Według mojego męża najlepszym miesiącem na zajście jest marzec (wziął sobie do serca poradę profesor Kieszkiewicz, która występowała w "Kawa czy herbata"), ja niestety w marcu nie byłam gotowa (nie miałam ostatniego szczepienia i wszystkich badań), więć uznał, że powinniśmy starania przełożyć na przyszły rok. Przekonałam go jednak, że dzieci rodzą się cały rok. Moja ginka też jest za wiosennym poczęciem, ze względu na owoce, warzywa, które wiosną i latem mają najwięcej wartości odżywczych. Już koniec maja , my jeszcze nie zaczęliśmy - może w czerwcu, jeśli nie to na pewno w lipcu. Odpowiedz JA urodziłam pod koniec listopada, czyli zaszłam pod koniec lutego. Ja byłam zadowolona z tego terminu. Po pierwsze gdy były upały nie miałam jeszcze wielkiego brzucha i nie było mi ciężko. Po drugie najgorszy dla mnie pod względem wstawania rannego okres w roku przesiedziałam w domku z małą, a po trzecie wróciłam do pracy w okresie, gdy dzień jest długi i rano jak się budzę nie ma egipskich ciemności, a dla mnie to bardzo ważne. No i po czwarte na wakacje mała już nie będzie taka mała ;) Odpowiedz Joaśka napisał(a):A mój kolega twierdzi (...) że najzdrowsze dzieci rodzą się zimą, bo są odchodowane na zdrowej i różnorodnej zywności, którą mamusia pochłaniała przez lato i jesień. To samo mówi mój ginekolog, no może poza tym, że dzieci się nie hoduje a chowa ewentualnie ;) Moje sobiste zdanie jest takie, że powyższa teoria dotyczy raczej dzieci z ciąż nieplanowanych. W każdym innym przypadku mamy stają na głowie, żeby zapewnić rosnącemu maleństwu wszystko co najlepsze. Odpowiedz ja zastanawiałam się powazne nad tym pytaniem i największy problem widze w ....długości dnia. nie chciałabym urodzić dziecka w w miesiącach zimowych bo ta przygnębiająca pogoda i krótki dzień bardzo źle na mnie wpływają. co jesień mam podły nastrój do tego stopnia że kończy się to depresją i tabletkami (niestety). gdyby do tego doszło jeszcze niewyspanie i zmęczenie spowodowane nowymi obowiązkami boję sie ze mogłabym sobie nie poradzic a karmiąc nie mogłabym zazywac leków. dlatego ja starania o potomka rozpocznę w czerwcu. jesli uda sie za pierwszym razem dziecko urodzi sie na przelomie marca i kwietnia i to byłby wariant optymalny. cała wiosna i lato przed młoda mamą. lol Odpowiedz A mój kolega twierdzi (nawet nie ojcie i nic wspólnego z żywieniem nie ma, ale być może coś w tym jest), że najzdrowsze dzieci rodzą się zimą, bo są odchodowane na zdrowej i różnorodnej zywności, którą mamusia pochłaniała przez lato i jesień. Joaśka Odpowiedz Keito napisał(a):Liberales napisał(a):W obliczu problemów z zajściem w ciążę jest mi wszystko jedno w jakim miesiącu to nastąpi, najważniejsze żeby się to w końcu spełniło i żeby dzidzia urodziła się zdrowa To prawda Liberales :D :D Rzeczywiście jest to chyba najważniejsze, aby nie mieć problemów z zajściem, i żeby potem ciąża przebiegała OK i dziecko było zdrowe. Ale gdybyś miała wybierać.... ;) Keito gdybym mogła wybierać to chciałabym żeby to był najbliższy miesiąc....nie ma preferencji pogodowo-temperaturowych ;) Odpowiedz Liberales napisał(a):W obliczu problemów z zajściem w ciążę jest mi wszystko jedno w jakim miesiącu to nastąpi, najważniejsze żeby się to w końcu spełniło i żeby dzidzia urodziła się zdrowa To prawda Liberales :D :D Rzeczywiście jest to chyba najważniejsze, aby nie mieć problemów z zajściem, i żeby potem ciąża przebiegała OK i dziecko było zdrowe. Ale gdybyś miała wybierać.... ;) Odpowiedz W obliczu problemów z zajściem w ciążę jest mi wszystko jedno w jakim miesiącu to nastąpi, najważniejsze żeby się to w końcu spełniło i żeby dzidzia urodziła się zdrowa Odpowiedz Carrie napisał(a):Ja wprawdzie jeszcze nie ciężarówka (i chyba jeszcze długo, długo nie), ale powiem, jak sama bym chciała.. :) Najlepiej chciałabym zaciążyć na przełomie sierpnia/września.. Zima w miarę spokojna.. bez namiotów, jak wspominała Evek.. Wiosną duuuuży brzuchol można już wystawiać (pod warunkiem, że pogoda nie będzie przypominać tegorocznej ). Dzidzia rodzi się na przełomie maja/czerwca - idealny czas na spacery, no i perspektywa lata przed sobą. Nie trzeba zawijać malucha jak w zimie w tony ubrań i marznąć na spacerach. Zwłaszcza, że dla mniejszych dzieci, to chyba niewskazane? Ja też nie zaciążona, ale zgadzam się z Carrie - wolałabym ominąć zimę z dużym brzuchem, a móc wystawić go w cieplejsze dni :D Odpowiedz A ja rodzę w grudniu i muszę przyznać, że bardzo mi to odpowiada: 1. Nie ominie mnie sezon owocowy (np. truskawki) i warzywny, oprócz przyjemności własnej, dzidzia dostanie dużo świeżych witamin 2. Lato upłynie w 'umiarkowanej' ciąży, bez upałowych męczarni 3. Dzidzia urodzi się w zimie, więc na lato będzie na tyle odchowane, że może gdzieś uda się wyjechać Jak widzisz nie ma doskonałego miesiąca - ile ciężarówek tyle opinii ;) Odpowiedz Ja wprawdzie jeszcze nie ciężarówka (i chyba jeszcze długo, długo nie), ale powiem, jak sama bym chciała.. :) Najlepiej chciałabym zaciążyć na przełomie sierpnia/września.. Zima w miarę spokojna.. bez namiotów, jak wspominała Evek.. Wiosną duuuuży brzuchol można już wystawiać (pod warunkiem, że pogoda nie będzie przypominać tegorocznej ). Dzidzia rodzi się na przełomie maja/czerwca - idealny czas na spacery, no i perspektywa lata przed sobą. Nie trzeba zawijać malucha jak w zimie w tony ubrań i marznąć na spacerach. Zwłaszcza, że dla mniejszych dzieci, to chyba niewskazane? Odpowiedz Biorąc pod uwage moją ciążę strasznie cieszę się ze zaszłam na przełomie września/października. Bo w ten największe mrozy, w ciepłych i grubych kurtkach nie "przeszkadzał" mi jeszcze brzuszek (bo był wtedy mały). Teraz jest ciepło więc mogę chodzić w różnych luźnych koszulkach, a rodzę za 5 tygodni więc będę mogła szybko wychodzić z maleństwem na spacery :D Gdyby to całkowicie ode mnie zależało i mogłabym zajść w ciążę jeszcze raz to chciałabym zajść może miesiąc wcześniej, tak żeby rodzić w maju (żeby ten ostatni, 9 miesiąc nie przypadał na tropikalne lato). Wg mnie to jest najlepsza pora :D Odpowiedz Mogę się wypowiedzieć na temat mojej, konkretnej sytuacji. Zaszłam w ciąże pod koniec września. GARDEROBA- Teraz, kiedy mamy wiosnę a ja mam już spory brzucholek mogę sobie pozwolić na bieganie ( ;) akurat !"bieganie"- dumnie brzmi) czyt. turlanie się (od razu lepiej) w polarku, który jako jedyny mogę dopiąć. Żadna cieplejsza kurteczka już nie wchodzi w grę. Nie musiałam więc wydawac kaski na gigantycznych rozmiarów płaszcz. POGODA- Ponadto jak sie dzidzia urodzi,praktycznie będę mogła od razu z nią spacerować, raczej nie grożą nam wichury i mrozy lipcu :) Odpowiedz A mi sie zdaje, ze to nie ma żadnego znaczenia kiedy sie zaciązy... Jak ktoś chce znalezc minusy to znajdzie je w kazdej porze roku ;) A jak juz dzidziok siedzi w brzuszku to wszystko jest do wytrzymania i siła jest wieguśna i nic, ze puchnie i sie nie mieści, i inne takie..... Ja zaciążyłam w wigilię i bardzo sie cieszę, ze całe lato ze swoimi smakołykami, truskawami, i innymi pysznościami będę mogła sie nimi cieszyć... A od połowy września do końca karmienia łatwiej będzie mi wytrzymać na diecie karmienowej.... Odpowiedz Powszechne jest przekonanie, ze ciężko jest chodzić w ciąży latem. A ja zawsze chciałam mieć duzy brzuch własnie latem. Głównie ze względów ubraniowych, o których pisała Pucia. Fajnie jest eksponować brzuchol, a nie chodzic zakutanym w płaszcze i swetry. Poza tym ja nie lubie zimy i czuje sie uwięziona w tych wszystkich ciuchach Po przemysleniu stwierdzam, ze kazda pora jest dobra i kazda ma swoje muinusy. ciąża w zimie - ciuchy jw, choróbska, rodzisz gdy jest zimno i bardziej trzeba uwazac ze spacerami, ale na wiosnę/lato masz już większe dziecko , ktore mozesz karmić swiezymi jabłuszkami ;) ciąża latem - gorąco, puchniesz itp, ale mozesz sie lekko ubierac, eksponowac brzuszek, gdy dziecko urodzi sie na jesieni, ktora bedzie zimna to znow problem ze spacerami Ale to takie problemy ze Ja urodziłam sie w zimnym pażdzierniku, był wygwizdów a mam chodziła za mną na spacery, ja też urodzę w pażdzierniku i po wszystkim wypowiem sie jak to bylo chodzic w duzej ciazy latem i urodzic na jesieni :) Odpowiedz To chyba nie ma większego znaczenia kiedy - zimą jest łatwiej, jak Justa mówiła, bo nogi nie puchną, ale z kolei musisz się wykosztować na większy płaszcz albo kurtkę giganta i więcej ubrań niż na lato, bo latem to 3 sukienki z India-szopu i masz z głowy. Szybko wyschną, koszt mniejszy, butów nie trzeba wiązać, bo kozaki-klapki zimą nie wchodzą w grę. Tyle, że zawsze znajdą się minusy ;) Osobiście, ja bym chciała już... Odpowiedz Ja bardzo bym chciała zajść w ciążę tak aby urodzić przed ciepłymi miesiącami, bo nie wyobrażam sobie chodzić w zaawansowanej ciąży w lecie przy upale 30 stopni. Ja mam jakoś tak ze przy upałach zawsze puchną mi palce u rąk a bedąc w ciąży puchłyby mi jeszcze bardziej pewnie. Dlatego planuję zaciążyć się poczatkiem jesieni wtedy urodziłabym w czerwcu, ale nie obrażę się jak zaciąże się teraz czyli jeszcze przed wrzesniem bo przeciez maj jak i czerwiec tez mogą być upalne. Reasumując wolałabym chodzić w zaawansowanej ciąży zimą niż latenm przy upale 30 stopni Ale mam wymagania ;) Tak naparwdę to będę się cieszyć nawet jak bym miała rodzic w środku lata, dla dzidzi nawet upały wytrzymam. Odpowiedz Ja zaszłam w lutym, czego nie polecam, bo była wtedy jakaś epidemia grypy i ja też zachorowałam. Ale tak naprawdę to chyba każdy jest dobry, żeby zostac mamusią :D Odpowiedz Maura napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):Maura napisał(a):te ciąże rozpoczete latem miały najnizsze ryzyko przedwczesnego poronienia. pozwolisz, ze wysmieje te teorie. Alez prosze cie bardzo. Moge ci jeszcze podac zrodło, zebys mogla wysmiac bardziej personalnie. dawaj. dzis mam zly dzien to chetnie im wygrane co mysle na ten temat 8) Odpowiedz Odpowiedz na pytanie
Planuję zajść w ciążę i chciałabym się dowiedzieć, kiedy najlepiej się starać o dziecko. Pierwszy dzień ostatniej miesiączki miałam 27 lutego, więc dni płodne zaczynają mi się 9 marca, a owulacja przypada na 13 marca. Nie wiem dokładnie kiedy się kochać - czy najlepiej przez trzy dni 11, 12 i 13 marca, czy może tylko 13 marca? Z góry dziękuję za odpowiedź. Jeżeli wyniki badań nasienia Pani partnera są prawidłowe, to nie ma znaczenia, w którym dniu będziecie Państwo współżyć. Jeśli jednak przeżywalność plemników jest zmniejszona, to najlepiej blisko owulacji. Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza. Inne porady tego eksperta
Strona Główna Choroby Choroby Tarczycy Chciałabym Zajść W Ciążę. Robiłam Badanie Na Tsh I Wyniósł On 3,090 Μiu/Ml . Lekarz Powiedział Że Ma 1 odpowiedzi Chciałabym zajść w ciążę. Robiłam badanie na TSH i wyniósł on 3,090 µIU/ml . Lekarz powiedział że mam w normie ale jak chcę zajść to powinien być 2,5 µIU/ml . Kazał mi zrobić dodatkowe badanie na anty TPO które wyniosło 7,39 µIU/ml a anty TG 10,56 µIU/ml . Czy to jest dobrze czy nie? Proszę o informację. Dzień dobry, zbyt wysokie TSH utrudnia zajście w ciąże. Najlepiej by było, aby Pani wynik TSH mieścił się w przedziale: 1,5 -2,0 µIU/ml. Jeśli chodzi o wyniki badań anty-TPO i anty-TG - tutaj interpretacja jest zależna od wartości referencyjnych, które w każdym laboratorium są inne. Jeżeli oba wskaźniki są powyżej normy, najprawdopodobniej doszło do wzrostu aktywności autoimmunologicznej, czyli zapalnej. Pozdrawiam serdecznie, N. Kołodziejczyk - Dietetyk Blisko Ciebie - Częstochowa, Żarki Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu. Pokaż specjalistów Jak to działa? Mój wynik anty-TPO to 12 przy normie 0,00-34,00. Co to znaczy? Mam 63lat robiłam winiki Anty-TPO 6,34 i Anty-Tg 14,57 chciałabym wiedzieć czy są w normie Dzień dobry, Czy wyniki poniższych badań mogą wskazywac na chorobę Hashimoto: Atpo- 321,7 Ft3- 3,48 Ft4- 0,95 TSH- 5,149 Ponadto Ob podwyzszone trzykrotnie i wysokie leukocyty. Mam 36 lat. Dzień dobry. Mam 47 lat to moje wyniki badań TSH 2,488 FT3 3,46 FT 41,02 anty TPO616,38 anty TG 10,41 Mam pytanie, dostałam dzisiaj wyniki badań krwi. ATPO mam <1,0IU/ml przy wartości referencyjnych jest <5,61. Czy wszystko jest ze mną w porządku? Bo kompletnie nie rozumiem tego mojego wyniku. Czy on jest w normie czy jest niżej niż norma? O czym świadczą poniższe wyniki (czy konwersja FT3 i FT4 jest poprawna?) Kobieta, 28 lat TSH 1,52 µIU/ml (0,27 — 4,20) FT3 3,8 pmol/l (3,1 — 6,8) FT4 11,8 pmol/l (12,0 — 22,0) anty-TPO < IU/ml ( 0 - 5,61) anty-TG < IU/ml (0 - 4,11) Czy przy nadczynności tarczycy można mieć ciężki oddech? Witam, proszę o interpretacje wyników. Dziś robione. Mam 37 lat. Tsh przy normie Ft3 - przy normie Ft4 norma Ferrytyna przy normie Anty TPO 141 norma Anty TG 142 norma Dzień dobry, Kobieta- 50 lat, dziś odebrałam wyniki. Najbardziej niepokoi mnie pierwszy i ostatni wynik. Bardzo proszę o interpretację. TSH-5,487 UI/ml przy normie 0,350-4,940, FT3-2,73 pg/ml przy normie 1,71-3,71, FT4-0,96ng/dl przy normie 0,70-1,48, anty-TPO-2,12 IU/ml przy normie 0,00-5,61, anty-TG-8,57… Dzień dobry, chciałam spytać o wyniki TSH, mam 20 lat a TSH wynosi 3,691µlU/mL. Już drugi lekarz mówi, iż jest w normie. To, że w normie jest jak najbardziej zrozumiałe, ale czy w takim wieku nie jest zbyt wysokie? We wrześniu TSH wynosiło około 3,2, a teraz prawie 3,7. Proszę o analizę. Dodatkowo CRP… Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 418 pytań dotyczących usługi: choroby tarczycy Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo. Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle. Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza. Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą. Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza. Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków. Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków. Specjalizacja Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie Twój e-mail Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie. Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych dotyczących stanu zdrowia w celu zadania pytania Profesjonaliście. Dowiedz się więcej. Dlaczego potrzebujemy Twojej zgody? Twoja zgoda jest nam potrzebna, aby zgodnie z prawem przekazać wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o zadanym przez Ciebie pytaniu. Informujemy Cię, że zgoda może zostać w każdej wycofana, jednak nie wpływa to na ważność przetwarzania przez nas Twoich danych osobowych podjętych w momencie, kiedy zgoda była informacje o moim pytaniu trafią do Profesjonalisty? Tak. Udostępnimy wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o Tobie i zadanym przez Ciebie pytaniu. Dzięki temu Profesjonalista może się do niego mam prawa w związku z wyrażeniem zgody? Możesz w każdej chwili cofnąć zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Masz również prawo zaktualizować swoje dane, wnosić o bycie zapomnianym oraz masz prawo do ograniczenia przetwarzania i przenoszenia danych. Masz również prawo wnieść skargę do organu nadzorczego, jeżeli uważasz, że sposób postępowania z Twoimi danymi osobowymi narusza przepisy jest administratorem moich danych osobowych? Administratorem danych osobowych jest ZnanyLekarz sp. z z siedzibą w Warszawie przy ul. Kolejowej 5/7. Po przekazaniu przez nas Twoich danych osobowych wybranemu Profesjonaliście, również on staje się administratorem Twoich danych osobowych. Aby dowiedzieć się więcej o danych osobowych kliknij tutaj Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.
chciałabym zajść w ciążę